Nie wszystko wyspa co nie wyspa
Czyli film Michaela Baya “Wyspa”. Film, którego mi żal. A dokładniej żal zmarnowanego potencjału. Bo z tego pomysłu (choć przecież w żadnym wypadku nie nowego), można było wycisnąć znacznie znacznie więcej. <Attention! Spoiler alert!!!> Na fali dyskusji publicznej o etyczności hodowli klonów bez głowy jako magazynów organów do transplantacji, z “Wyspy” można było zrobić naprawdę poruszający obraz. Obraz, który zrobi widzowi emocjonalne kuku i … Czytaj dalej Nie wszystko wyspa co nie wyspa